Tatiana |
Wysłany: Pią 1:20, 18 Sty 2008 Temat postu: ordynacja pozostawała w rękach głowy rodu |
|
Od połowy XVII w. właściciel ziemski, zarówno szlachcic - posesjonat, jak starosta czy duchowny, starał się stworzyć w swych dobrach system, który gwarantowałby mu zyski z pośrednictwa handlowego.
Konkurentem był mu mieszczanin - kupiec. Dla szlachcica rozwój posiadłości ziemskiej stanowił główną możliwość lokaty kapitału. Zyski z pożyczek przeznaczał na zakup ziemi lub inwestował w klejnoty.
Gdy pieniędzy brakowało klejnoty sprzedawał a ziemię obciążał
hipotecznie. Takie okazje wykorzystywał magnat, korzystający z usług prawników - także magnatów.
Do I rozbioru Polski większość majątków przeszło z rąk szlachty w ręce magnatów. Po rozbiorze zwiększyła się rola szlachty jako dzierżawców wsi magnackich. Umożliwiała szlachcicowi utrzymanie pozycji posesjonata ( korzystanie z cudzej własności jak ze swojej własnej).
Nierzadka więc była sytuacja, gdy przymuszony koniecznością odsprzedawał swój folwark, aby zaraz wziąć go w dzierżawę.
Równie ważne dla magnata jak gromadzenie dóbr było zapewnienie, by nie zostały rozdrobnione. W tym celu posługiwano się wyłączeniem trzonu dóbr rodowych spod obowiązującego prawa dziedziczenia.
Utworzona w ten sposób ordynacja pozostawała w rękach głowy rodu i dziedziczona po mieczu. Był to wyłom w zasadzie szlacheckiej równości i stąd niepopularność ordynacji u szlachty. |
|