absolwent |
Wysłany: Pią 0:58, 18 Sty 2008 Temat postu: książęta polscy podpisywali umowę lokacji wsi |
|
Od XIII wieku następuje ruch osadniczy polegający na tym, iż książęta polscy podpisywali umowę lokacji wsi lub miasteczka z „zasadźcą" z łacińska „lokator", czyli osobą podejmującą się zasiedlenia terenu.
W nagrodę otrzymywał stanowisko sołtysa lub wójta co dawało korzyści materialne.
Duchowieństwo, należące do dworu uczyło, że hierarchia społeczna jest dziełem Boga. Powstał stan chłopski, mieszczański, kler, rycerski i.t.d.
Młodzież wiejska jeszcze w XIV w. mogła w mieście szukać pracy w rzemiośle. Chłop „pracowity" (laboriosus), płacił „wielmożnemu" - właścicielowi ziemskiemu lub grodzkiemu (magnificus); „urodzonemu" -
właścicielowi wsi (generosus); „szlachetnemu" - właścicielowi części lub dzierżawcy wsi (nobilis), czynsz a „ordynariuszowi" - przewielebnemu (reverendissimus) czy „opatowi, sufraganowi, prałatowi" - wielebnemu (reverendus), dziesięcinę.
Jego najbliższy zwierzchnik (sołtys czy wójt) był posiadaczem gospodarstwa wielkości do 1/6 całego areału wsi wolnego
od czynszu i niekiedy dziesięciny.
Miał prawo do założenia młyna lub karczmy. Jako przewodniczący ławy sędziowskiej pobierał 1/3 opłat od kar sądowych. Za ściąganie czynszu dla pana, zatrzymywał sobie 1/6 należności. Ale miał obowiązek konnej służby wojskowej. Jego sytuacja materialna była podobna do szlacheckiej, a stanowisko - drogą awansu klasowego.
Kmiecie (cmetho) będący przedstawicielami władzy pana tworzyli też samorząd parafialny i zatrudniali na Ľ łanu własnego zagrodników (hortulanus),chałupników (chata z ogródkiem) oraz (inquilinus) komorników (zamieszkałych w cudzych domach).
Przy dworze i gospodarstwie pańskim zatrudniona była stała służba i czeladź. Pierwsi w hierarchii, to słudzy szlacheckiego pochodzenia, drudzy - to młodzież wiejska oddawana na dwór z myślą o ewentualnym awansie.
Niezależność i zamożność młynarzy (molendarius) i karczmarzy (hospes publicus) determinowała ich status społeczny. Często byli mieszczanami z pochodzenia.
Panowie miast, zwłaszcza książęta ( illustrissimus ac magnificus), tworząc miasta jako skupiska ludności wolnej, dążyli do tego, aby fakt ten nie uszczuplał ich praw.
Wójt (advocatus) i wybrani przez niego ławnicy (asesor) tworzyli
pierwszą władzę miejską - ławę. Różnorodność pochodzenia utrudniała kształtowanie się stanu mieszczańskiego.
Na szczycie znajdowali się bogaci kupcy lokujący swe kapitały w nabierających wartości parcelach i domach.
Z tej grupy określanej (meliores) tzn. lepsi mieszczanie rekrutowali się też bankierzy. Grupa ta kurczyła się przez odpływ jej części
do stanu szlacheckiego, ale uzupełniała się o kupców z zewnątrz miasta.
Obywatelstwo miejskie zwalniało bowiem od opłat celnych. W drugiej kolejności są rzemieślnicy.
Do najbogatszych należeli złotnicy, piwowarzy, młynarze - którzy nierzadko zdobywali udział we władzach miejskich. Wraz z właścicielami
gospód, zajazdów i szynków tworzyli pospólstwo, czyli masę pełnoprawnych mieszczan.
W małych miastach grupę tę uzupełniali wolni gospodarze uprawiający ziemię należącą terytorialnie do miasta. Uboższa grupa ludności miasta, to plebs - inaczej pracownicy najemni: czeladnicy, robotnicy, służba domowa, kuglarze, gędźcy.
Z biegiem czasu wójt i ławnicy coraz bardziej oddalali się od interesów mieszczan. Dlatego powołali oni własny organ - radę miejską. Konflikty między nimi wykorzystywał pan miasta do własnych celów. Duże miasta dążyły do pozbycia się wójta drogą wykupu wójtostwa.
Czasem wójtostwo dziedziczne kupowali magnaci lub szlachta. Raz wybrani rajcy dbali, by władza nie wymknęła się z kręgu ich rodziny, toteż godność radziecka przechodziła na synów i zięciów a osobom
obcym trudno było się dostać do tej coraz bardziej ekskluzywnej arystokracji miejskiej zwanej patrycjatem. Do patrycjatu
należeli też starsi cechowi.
Zajmowali się oni kontrolą produkcji, nauczania rzemiosła, sądzili członków cechu.
Zatwierdzani byli przez radę miejską. Cech regulował zaopatrzenie w surowiec, kontrolował produkcję i ustalał ceny.
Wspomagał swych członków w nieszczęściu, organizował życie towarzyskie i religijne.
Mieszczanie wcześniej niż szlachta docenili znaczenie pisma i uczyli się. Powstawały szkoły miejskie a urzędy i cechy prowadziły księgi.
Mimo to, mieszczaństwo było na tyle konserwatywne by hamować rozwój ekonomiczny i społeczny.
Cechy hamowały rozwój produkcji i odrzucały innowacje techniczne. Rajcy pilnowali swych przywilejów a nie miasta.
Bogactwo patrycjatu budziło zawiść średniej i niższej szlachty, będącej często w długach. Stan mieszczański tracił swych przedstawicieli,
którzy wchodzili w kolizję także z magnatami a nawet książętami. Nabywali bowiem dobra ziemskie i znajdowali drogę do
stanu szlacheckiego.
Czymże więc był ten stan na którym tak wszystkim zależało, a i dziś nobilitacje choć nieprawne, mają miejsce. |
|